Anno Domini 2009 i...

Znikłam, uciekłam na czas pewien od zgiełku świata po brzegi wypchanego informacjami, dźwiękami i nadmiarem emocji... wyciszyłam się i szukałam oddechu by mieć siłę wrócić - niestety nie udało mi się uciec tak daleko jak niektórym z Was, nie podziwiałam pięknych plaż czy górskich szczytów... ale przecież czasem wystarczy wyciągnąć wtyczkę z kontaktu i wsłuchać się w ciszę, w siebie.


Chciałabym napisać, że miniony rok był cudowny i że mam nadzieję, że ten też taki będzie. Nie był. Mam nadzieję, że nigdy już podobnego nie przeżyję, bo nie wiem, czy dam radę. Czy będzie lepiej? Na to pytanie nie znajduję odpowiedzi. Ale... zrobiłam w minionym roku jedną mądrą rzecz - pokazałam sama sobie, że nie poddam się bez walki i nie zatracę w tym wszystkim sama siebie, nie dam sobie odebrać radości z życia. O tym tak naprawdę jest ten blog. Ale dzięki niemu też poznałam w minionym roku wiele, wiele niesamowitych osób, którym chciałabym teraz podziękować! Za to, że jesteście i za to jakie jesteście :)

Dlatego przyjmijcie proszę spóźnione nieco, ale pełne ciepła życzenia - aby ten nowy rok był dla Was szczęśliwy! A jeśli zdarzy się coś smutnego - by nie zabrakło pomocnej dłoni.

Ta nieplanowana ucieczka spowodowała, że nie zdążyłam pokazać Wam wielu rzeczy - pięknych drobiazgów, którymi zostałam obdarowana, różnych drobnostek, które sprawiły mi radość. Postaram się to sukcesywnie nadrabiać, bo wiele z nich na to zasługuje. Dziś - choć od Świąt minęło już troszkę czasu - chciałabym pokazać swoją najważniejszą dekorację świąteczną. Myślę, że nie wymaga ona komentarza... po prostu - jeszcze raz - ogromnie dziękuję, za przepiękne życzenia, za równie piękne karteczki i za fantastyczne upominki!

Nie zdążyłam także wcześniej pokazać niektórych z tych prezentów - od Ity dostałam jej słynną zawieszkę, a od Madlinki królewski notes. I jeszcze do kompletu sól kąpielową od Llooki - żebym już całkiem jak ta królowa się czuła :)



A jeszcze przed Świętami dotarła do mnie wygrana w candy u Penelopy - to były naprawdę same słodkości! Z trudem powstrzymałam się przed ich zjedzeniem, żeby zrobić zdjęcie... i jak na złość nie mogę go teraz odnaleźć! Zapewniam Was jednak, że ciasteczka były przepyszne - a oprócz wspomnienia zostało mi jeszcze śliczne serducho wykonane zręcznymi rączkami Penelopy :)

Zakochałam się zwłaszcza w migdałowo-waniliowych rożkach, mmmmm... To już moje ciasteczka, nieco mniej kształtne niż w oryginale, ale poza tym pyszne :)Koniecznie zróbcie i Wy, bo robi się migiem, a chrupie się... no też migiem :) A potem spróbujcie i pozostałych słodkości od Penelopy, bo warto! Podaję za Penelopą:



Waniliowe rożki Penelopy
  • 300g mąki
  • 250g masła (schłodzonego)
  • 100g cukru pudru
  • 150g zmielonych (!) migdałów
  • 1 jajo
  • rdzeń z 1 laski wanilii
  • szczypta soli
  • do obtoczenia: 50g drobnego cukru i rdzeń z 2 lasek wanilii
1. Wszystkie w/w składniki zagnieść na gładkie ciasto. Utoczyć z niego 4 wałki o grubości ok 2cm. Zawinąć w folię spożywczą i schłodzić przez min 30min w lodówce.
2. Piekarnik rozgrzac do 175st C. Kolejno wyjmowac wałki ,podzielic każdy na 10 plastrów. Z każdego plastra uformowac ręcznie rożek.

3. Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Troszkę urosną podczas pieczenia. Piec na środkowej półce ok 10-15 min (do lekkiego zarumienienia)

4. Cukier dokładnie wymieszać z wanilią (jest lepka, więc trzeba rozcierać z cukrem palcami) Gorące rożki obtoczyć w cukrze z wanilią, przełożyć na kratkę do wystudzenia i do puszek !


Aha! W kwestii ciastek - wiem, że były osoby, które skopiowały przepis na herbatniczki (te z napisami) - dopiero rozmowa z Dagmarą uświadomiła mi, że połknęłam przecinek wpisując ilość masła! Więc jakby co - proszę sobie zapisać skorygowaną wersję :)

A żeby nie było tak całkiem słodko... Lubicie fenkuł? Zdania na jego temat są podzielone, tak samo jak w przypadku szpinaku czy brukselki... a moim zdaniem niesłusznie :) Za każdym razem, gdy sięgałam po raz pierwszy po każde z tych warzyw słyszałam, że po co to kupujemy, przecież to jest niedobre. A potem okazywało się, że jednak jest dobre, tylko ktoś kiedyś spaprał jego przygotowanie fundując innym szpinakową traumę w dzieciństwie - i odtąd jemy je bardzo często. Zatem jeśli i Wam kiedyś nie smakowała brukselka albo inne warzywo zastanówcie się, czy to na pewno była jego wina - może warto w nowym roku spróbować jeszcze raz i odkryć nowy, nieznany dotąd świat smaków? Zwłaszcza, że ich przygotowanie na ogół nie jest pracochłonne, a serwujemy sobie wspaniałą dawkę zdrowia, co chyba się przyda, patrząc na to co dzieje się za oknem :)


Pieczony koper włoski

1. Oczyścić fenkuły, odkroić część z liśćmi.
2. Zblanszować.
3. Pokroić na ćwiartki lub drobniej. Ułożyć w natłuszczonej oliwą formie, skropić z wierzchu oliwą lub masełkiem, posolić i doprawić (pieprzem, ulubionymi ziołami). Można też zapiekać pod serem, np. fetą czy mozzarellą...
4. Piec ok. 10min w 180C. Można posypać parmezanem.

Koper włoski z patelni

1. oczyszczone warzywa pokroić w plastry.
2. Rozgrzać masło z odrobiną oleju, wrzucić drobno posiekany czosnek, chwilkę podsmażyć, by oddał aromat, ale nie zbrązowiał (bo będzie gorzki).
3. Dorzucić fenkuł, chwilę smażyć na mocniejszym ogniu, potem zmniejszyć płomień i dusić - tak jak cebulkę, do miękkości. Doprawić solą, pieprzem, przyprawami - ja zwłaszcza lubię go z tymiankiem. Dodaję też odrobinę cukru, tak samo jak robię to w przypadku cebulki. Można też wypróbować połączenie z octem balsamicznym, zresztą możliwości urozmaicenia smaku jest wiele.

Oczywiście wariantów jest o wiele, wiele więcej, to bardzo wdzięczne warzywo ze wspaniałą nutką anyżu, pyszne także cieniutko pokrojone w sałatkach i pastach na surowo, czy jako dodatek do pieczenia mięs i ryb - należy tylko wybierać jędrne bulwy, a czasami usunąć głąb (w młodych nie jest to konieczne). Polecam, bo podobnie jak na brukselkę, jest teraz na niego sezon!


A żeby nie było tak kuchennie, pokażę jeszcze dwa małe ptaszki :) Pierwszy to moja noworoczna niespodzianka od M., czekał na mnie na poduszce po obudzeniu... Drugi również dał mi M., taka mała pamiątka po jego ojcu. Dostałam niedawno jeszcze jeden ciekawy pamiątkowy drobiazg, po jego Babci, pokażę go niebawem :)


Zaległości jeszcze przede mną sporo, więc niedługo kolejne posty... A tymczasem życzę miłej niedzieli! Pozdrawiam,
ushii

29 komentarzy :

  1. potwierdzam- rożki waniliowo migdałowe są obłedne- rozpływają się w ustach i świetnie się przechowują w puszcze lub słoju- ja ostatnio wyciagęłam ostatnie zachomikowane i na chwilę zrobiło się znowu świątecznie...:)

    Pomyślności!na Nowy rok!

    jadwiszka.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne ptasie, nabytki świateczne obłędne, przepisy wypróbujemy:P
    Wszystkiego, co najpiękniejsze-sił na wszelakie zmagania:)))
    i byle do wiosny:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten rok nauczył mnie że życie składa się z powitań i pożegnań. Świadomość że ma się dla kogo żyć jest ciągle otwartą furtką żeby nie wpaść w czarna dziurę i zagubić się w rozpamiętywaniach.

    Życzę Ci Kochana siły przede wszystkim bo ona czyni cuda, i zdrowia bo bez niego ani rusz.

    Dziękuję za smutki i radości i za to że jesteś ... taka ZWYKŁA/NIEZWYKŁA bez nadęcia

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Uleńko ten rok i dla mnie nie był najlepszy ale może dzięki niemu będziemy silniejsze babki ? Co myślisz ?

    Mimo wszystko Kochana życzę Ci aby ten obecny był znacznie znacznie lepszy, wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń, samych sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym, szczęścia, miłości i zdrówka !!!!

    A przepisik na ciasteczka muszę koniecznie wykonać !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz rację Ushii, taka ucieczka od świata jest czasmi potrzebna i nie musi to być ucieczka w siną dal :) ale fajnie że już wróciłaś...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że wróciłaś, bo Twój ciepły blog czyta się z niezwykłą przyjemnością. Dla mnie również 2009 nie był dobrym rokiem. Wierzę, że teraz może być tylko lepiej, czego sobie i Tobie życzę. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko tu jest śliczne i co więcej mówić.

    Ten blog miał działanie przyczynowo-skutkowe. W końcu dziś powstał mój blog, który jest inspirowany takimi właśnie kobietami, które podziwiam :)

    Zapraszam więc do siebie. Nie pozwólmy zginać mojemu blogowi na starcie...proszę Was.

    http://w-swoim-swiecie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci Uleńko,aby ten Nowy Roczek był spokojny,słoneczny i pełen uśmiechu.
    Wszystkiego dobrego.

    p.s.Ptaszynki cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana Życzę Ci, by ten nowy rok przyniósł tyle wrażeń, pozytywnych emocji, żebyś przy jego końcu, trzymając kieliszek w dłoni, powiedziała sobie w duchu-CHCĘ by następny równie miło mnie zaskoczył, jak ten!:)

    znowu się powtarzam ale zakup kieliszków udał Ci się! Są PIĘKNE, piękne, piękne, piękne x 1000:)

    a kurka bardzo sympatyczna:)

    pozdrawiam
    lavande

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz, bardzo wiele osób (w tym ja) cieszy się, że 2009 już się skończył i z nadzieją patrzy w 2010 rok. Musi, po prostu musi być lepszy :)
    A rożki wyglądają fascynująco! - będę musiała sama spróbować je poczynić. Pozdrawiam bardzo cieplutko, deZeal.
    PS. Fajnie, że już jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie radości i smutki się równoważyły.Mimo wszystko cieszę się,że 2009 się skończył.Ten będzie ???????
    Pozdrawiam na Nowy Rok

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś :)
    Od wielu osób słyszę opinię, że rok 2009 był feralnym rokiem. U mnie równoważył się, co w końcowym podsumowaniu wyszło na "0" :)
    Życzę Ci, aby obecny, 2010 był dla Ciebie przemiłym rokiem, który będziesz miło wspominać w kolejnych latach.
    Moc pozdrowień :)

    OdpowiedzUsuń
  13. no zesz Babo...a ja sie martwilam...ladnie to tak bez slowa co?niech no Ja Migdalowa Cie dorwe:):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uleńko,ale mnie przestraszyłaś tą nieobecnością,ale czasami spokój i cisza są najlepszymi przyjaciółmi...
    Mam nadzieję,że ten Nowy Rok przyniesie nam wszystkim same radości,bo poprzedni przyniósł wiele zła.Widzę,że nie tylko dla mnie był to pechowy okres w życiu.Okres wielu wyrzeczeń,rozczarowań,zawodów i przykrości.Dla mnie jeszcze był próbą dorosłego życia,które wcale nie jest takie proste.Aby wszystko się zrównoważyło,to ten rok po prostu musi być o wiele lepszy,bo przecież nie może być więcej smutku jak radości tak?:)
    I tego właśnie Ci życzę Uleńko,samych radości.
    Widzisz z Ciebie jest dobra duszyczka i każdy o Tobie pamięta:)A notes to tylko taki drobiazg.Cieplutkie pozdrowionka z zaśnieżonego Dolnego Śląska,u mnie za niedługo zaspy będą większe jak ja.Dziś w ciągu jednej godziny nasypało 15 cm śniegu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam w Nowym Roku! I dla mnie nie był najlepszy..oby ten okazał się lepszy, czego Tobie też życzę:)
    Zdjęcie z kieliszkami piekne! Ciasteczka musze upiec bo dostałam ślinotoku na sam widok..'
    Ptaszeczki cudne, tez je uwielbiam:)
    Pozdrawiam bardzo śnieznie. ******

    OdpowiedzUsuń
  16. Najserdeczniejsze zyczenia noworoczne! Bardzo sie ciesze ze wrocilas na lono blogosfery! Warto bylo czekac! Dzieki za przepisy - zwlaszcza te na fenkula. Musze przyznac ze mieszkajac jeszcze w Polsce uprawialismy go z rodzicami w przydomowym ogrodku jako ciekawostke. Niestety nie dalam rady sie do niego wowczas przekonac... Moze wina byl brak porzadnego przepisu. Po Twoich namowach sprobuje jeszcze raz:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. itaj po przerwie! Zagladalam do Ciebie codziennie z nadzieja, ze napiszesz kilka slow! I dzis z rana jaka mila niespodzianka-jest!!!
    Ja wykorzystalm przepis na kruche ciasteczka z Twojej strony, pyszne! Razem z moim 3-latkiem pieczemy je namietnie! Musze zrobic te waniliowe rozki...slinka mi cieknie! Ale to po porodzie...teraz leze i pachne!hihihih i czekam!!!
    Zycze Tobie, zeby ten rok byl piekny i tworczy!!!
    POzdrawiam serdecznie!
    Aska

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj słoneczko u mnie ten rok też na szczęście odszedł i mam nadzieję, ze drugiego takiego nie będzie, choć cały czas jeszcze ciągnie się za mną. Mam nadzieję, ze dla ciebie zacznie się zupełnie nowy i zupełnie cudowny rok. Uwielbiam tu u Ciebie przebywać, a najbardziej ukochalam te zdjątka po prawej... poddasze... jaśniutko... właśnie tak uwielbiam. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  19. Rożki wyglądają super apetycznie, są na mojej liscie "to do"

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze tak czasami odciąć się od wszystkiego.Powroty są najpiękniejsze!
    Dostałaś mnóstwo pięknych dowodów pamięci i przyjażni!
    Ptaszki śliczne.Uwielbiam ptactwo w domu(sztuczne rzecz jasna).
    Z kopru włoskiego robiłam sałatki do grilla,nie jadłam go nigdy na ciepło!
    Życzę Ci ,kochana,wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2010 Roku!
    Cieszę się ,ze jesteś ,że mogłam Cię poznać!
    Pozdrawiam,buziaki

    OdpowiedzUsuń
  21. Niech się wiedzie 1 Pomyślności !

    OdpowiedzUsuń
  22. Ushii, wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku. Nie bedzie wiec lepszy nie poprzedni. Czytajac Twoj blog, nie bylo widac, ´ze Ci ciezko. Pokazalas za to jak wiele potrafisz. Prowadzisz pieknego bloga. Zaskakujesz iloscia pomyslow. Myslisz o innych- ile osob obdarowalas slicznymi kartkami. Bez wahania przyslalas mi to co potrzebowalam.Jestes wyjatkowa osoba Ushii . pozdrawiam goraco.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaglądam i podziwiam od czasu jakiegoś, wreszcie się ujawniam. W końcu nie wypada tak bez przerwy zaglądać komus w kąty tak zupełnie anonimowo. Pięknie u Ciebie i cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Ulcia dużo usmiechu na twarzy życzę na ten rok Tobie. Dla mnie to tez nie był najlepszy roczek, ale jakoś trzeba do przodu

    Buziaki - Dorota i Miłek

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę, że nie ja jedna pożegnałam poprzedni rok z ulgą - w takim razie wszystkim życzę by ten był całkowitym przeciwieństwem - niech będzie pełen szczęśliwych chwil! A za życzenia bardzo dziękuję :-*

    I bardzo mnie cieszą komentarze od nieznanych mi dotąd osób - postaram się zajrzeć do Wszystkich jak najprędzej!
    Pozdrawiam,
    ushii

    OdpowiedzUsuń
  26. ushiinku czekam na info w sprawie materiału może być na blogu jeśli z pocztą nadal masz problem

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Życzę żeby nowy rok był dobry, lepszy niż ubiegły.. Dobrze, że jesteś :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dlaczego tak tu cicho?

    Tęsknię za postami i cudownościami wykonanymi przez Ciebie ;)

    Zapraszam na candy!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wspaniałe kolorki... Podobają mi się te serduszka.

    Ps: Zapraszam do mnie po wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń